Poza węzłem poznańskim PKP PLK przymierza się także do kompleksowej przebudowy węzła wrocławskiego. W tym przypadku PLK realizuje już część działań w ramach zadań liniowych - jak chociażby przywrócenie połączeń na Dworzec Świebodzki w ramach Kolei Plus. Spółka chce jednak w przyszłym roku zlecić projektowanie kompleksowej przebudowy całego węzła, również uwzględniając inwestycje CPK. Ponadto PLK przymierza się do projektowania dalszej części śląskiego węzła kolejowego.
Na naszych łamach publikowaliśmy już część wywiadu z członkiem zarządu PKP PLK, Marcinem Mochockim, który mówił
nam o planowanej przebudowie poznańskiego węzła kolejowego. Teraz publikujemy kolejną część rozmowy, w której dotykamy innego ważnego węzła, jakim jest Wrocław.
Naszą rozmowę odbyliśmy na krótko
przed podpisaniem ważnego porozumienia między PKP PLK a CPK odnośnie podziału prac na węźle i powiązaniu konwencjonalnej infrastruktury z siecią KDP - Linią Y.
Jakub Rosler, Rynek-Kolejowy: Jednym z istotniejszych węzłów kolejowych na Waszej sieci, który również musi zostać zmodernizowany jest Wrocław. Jak się do tego przymierzacie oraz kiedy?
Marcin Mochocki, członek zarządu PKP PLK: Z Wrocławiem jesteśmy o kilka kroków dalej, jeśli chodzi o przygotowania do przyszłych inwestycji. Obecnie w rejonie Wrocławia prowadzimy wiele działań w ramach różnych programów.
W ramach Kolej Plus przygotowujemy projekt przywrócenia połączeń na Dworzec Świebodzki, ze środków KPO realizujemy m.in. modernizację linii 274 w rejonie Wałbrzycha oraz dwa odcinki linii 143, które będą gotowe w przyszłym roku, a dzięki FEnIKS powstaje odcinek Wrocław Psie Pole – Wrocław Sołtysowice.
Dodatkowo realizujemy inwestycje związane z modernizacją i elektryfikacją linii nr 181 oraz dalszą rozbudową połączeń w kierunku Chorzewa-Siemkowic i tzw. „węglówki”. W połączeniu z projektami z Kolei Plus w województwie łódzkim powstaje nowa oś komunikacyjna od Łodzi do Wrocławia przez Bełchatów, Kępno i Oleśnicę.
Suma tych wszystkich działań sprawia, że musimy ponownie zweryfikować założenia węzła wrocławskiego. Wspólnie z organizatorami połączeń i samorządem Wrocławia analizujemy stan docelowy i docelowo przystąpimy do projektowania węzła w sposób kompleksowy, uwzględniając wszystkie nowe okoliczności, które pojawiły się w ciągu ostatniego półtora roku.
Równocześnie mamy już uzgodnienia z CPK dotyczące włączenia infrastruktury dużych prędkości w rejonie Brochowa i Jelcza. Dzięki temu nie powstanie „wąskie gardło” – pociągi KDP wjadą płynnie na naszą infrastrukturę.
Warto też przypomnieć, że kończymy dokumentację projektową dedykowanej przede wszystkim dla ruchu towarowego linii 277 między Wrocławiem a Opolem. Spodziewamy się, że w ramach odrębnych środków finansowych uda się zrealizować część tej inwestycji.
Biorąc pod uwagę wszystkie te działania, celem jest teraz zebranie wszystkich elementów węzła w całość, opracowanie kompleksowego projektu i przygotowanie docelowego procesu zarządzania ruchem i infrastrukturą we wrocławskim węźle.
Jak rozumiem, to też będzie jedna z głównych inwestycji do zrobienia w przyszłej perspektywie unijnej, jeśli chodzi o projekty węzłowe?
Podobnie jak wcześniej (
węzeł poznański - przyp. red.) – wszystko zależy od dostępności środków finansowych oraz od tego, jak inwestycje już realizowane lub planowane wpłyną na ruch pociągów. Każdy projekt w węźle to przedsięwzięcie wart miliardy złotych, dlatego będziemy bacznie obserwować, jakie środki będą dostępne i w jaki sposób będzie można je przeznaczyć.
Mówisz o dostępności środków zewnętrznych niezbędnych do realizacji dużych inwestycji na węzłach. Natomiast pytanie, czy rozmawiacie z Ministerstwem o tym, żeby te kluczowe węzły - Poznań, Wrocław, powiedzmy dalsza część Śląska, żeby to mogło być również realizowane z pieniędzy krajowych przede wszystkim, bo tak jak wspomniałeś, na wszystko na pewno nie starczy środków unijnych?
Nie rozdzielamy środków na „europejskie” i „budżetowe” – traktujemy je jako całościowy pakiet dostępny na inwestycje kolejowe. Już dziś w znacznym stopniu korzystamy ze środków krajowych. Przykładem jest linia nr 201 czy projekt nowej linii z Krakowa do Nowego Sącza i Zakopanego (popularnie nazywany Podłęże – Piekiełko) – to inwestycje warte miliardy złotych, realizowane wyłącznie z budżetu państwa.
Patrzymy na środki w sposób całościowy i rozdzielamy je na poszczególne inwestycje w zależności od potrzeb. Większość projektów jest kwalifikowalna do funduszy unijnych, więc kluczowe jest umiejętne dopasowanie źródeł finansowania do konkretnej realizacji.
Z Ministerstwem oczywiście prowadzimy bieżące rozmowy o węzłach. Ministerstwo zatwierdza kierunki dokumentacji projektowej, a także udziela zgód niezbędnych do podpisywania dokumentacji. Przykładem jest
dokumentacja węzła poznańskiego, a także niedawno podpisana umowa na projektowanie kontynuacji prac w śląskim węźle na odcinku Ligota – Tychy. Wkrótce planujemy również przetargi na projektowanie odcinka Będzin – Dąbrowa – Zawiercie, a w dalszej perspektywie – choć nie odległej – odcinka Katowice – Zabrze – Gliwice. W efekcie cały węzeł śląski będzie czterotorowy.
Do kiedy dajecie sobie deadline, żeby zamknąć te dyskusje koncepcyjne i żeby po prostu zlecić całościowe projektowanie przebudowy całego węzła Wrocław?
Zgodnie z tym, co było mówione kilka tygodni temu na briefingu we Wrocławiu, podczas którego podpisaliśmy porozumienie z CPK co do podziału prac na węźle wrocławskim, planujemy zlecić projektowanie w przyszłym roku.